Blog

Prawda o szkoleniach podnoszących bezpieczeństwo jazdy. Czy warto na nie uczęszczać?

27 grudnia 2017 | Flotman | Kategorie: Trendy w zarządzaniu flotą szkolenie z zakresu bezpieczeństwa jazdy

Bezpieczeństwo jazdy to problem szeroko dyskutowany wśród polskich kierowców. Liczba Polaków zyskujących uprawnienia do prowadzenia pojazdów z roku na rok systematycznie rośnie. Jednocześnie wzrasta jednak także ilość wypadków drogowych. Fakt ten nasuwa wniosek, iż samo prawo jazdy coraz częściej okazuje się niewystarczającym poświadczeniem umiejętności, a bezpieczeństwo na polskich drogach najpełniej mogą zagwarantować szkoły podnoszące poziom techniki jazdy kierowców.

Bezpieczeństwo jazdy w Polsce w statystykach

W ubiegłym roku na polskich drogach odnotowano 33 664 wypadków drogowych. Jest to aż o 667 zdarzeń tego typu więcej niż w ciągu poprzednich 12 miesięcy. Co więcej, z danych opublikowanych przez Komendę Główną Policji wynika, iż Polska znajduje się w niechlubnej pierwszej dziesiątce krajów Unii Europejskiej o największej całkowitej liczbie wypadków drogowych oraz na czwartym miejscu pod względem zgonów nimi spowodowanych. Co jest przyczyną tych nienapawających optymizmem statystyk?

Wśród najczęstszych powodów wymienia się m.in. nieprzestrzeganie pierwszeństwa przejazdu, niedostosowanie prędkości do warunków na drodze czy nieustąpienie pieszemu na przejściu. Abstrahując od zagłębiania się w szczegółowe dane, warto zaznaczyć, że` aż w 86% przypadków winę za wypadki ponoszą kierowcy. Co zrobić, aby powstrzymać ten niepokojący trend? Najlepszym rozwiązaniem wydaje się doskonalenie techniki jazdy osób zasiadających za kółkiem.

>> Szkolenia z bezpiecznej jazdy – narzędzie podnoszenia bezpieczeństwa kierowców. Czytaj teraz! >>

Prawo jazdy – co poza tym?

Dla większości kierowców przygoda z nauką prowadzenia samochodu kończy się wraz z otrzymaniem prawa jazdy. Tymczasem, jak się okazuje, samo otrzymanie „plastiku” nie świadczy jeszcze o umiejętnościach mogących zagwarantować bezpieczeństwo ruchu drogowego. Mało tego – stanowi dopiero początek edukacji jako kierowcy. Osoba, która zakończyła doskonalenie techniki jazdy na etapie prawa jazdy, w momencie wystąpienia sytuacji kryzysowej operuje zwykle dwoma odruchami – hamowania lub ucieczki w bok, co zwykle nie jest skuteczne. Co więcej, sam kurs w większości przypadków kładzie nacisk na naukę tak podstawowych umiejętności, jak parkowanie czy zrobienie zatoczki na placu i skoncentrowany jest głównie na przygotowanie do zdania egzaminu. Tymczasem większość umiejętności praktycznych, koniecznych do poruszania się w ruchu drogowym, zostaje pozostawionych bez oddźwięku.

Sens istnienia szkoleń z zakresu bezpieczeństwa jazdy

Idealnym dopełnieniem prawa jazdy są kursy doskonalące technikę kierowania samochodem i podnoszące bezpieczeństwo jazdy. Nie tylko rozbudowują one posiadane już umiejętności, ale i pozwalają nabyć nowe, takie jak chociażby sztuka obrotu auta o 360 stopni a następnie szybkiego odjazdu, co może okazać się zbawienne gdy kierowca wpadnie w poślizg. Podobnie, jeśli chodzi o tajniki hamowania z systemem ABS i bez niego. Ważnym elementem szkoleń w tym aspekcie jest jazda na trolejach, które czyniąc koła pojazdu bezwładnościowymi, stwarzają warunki zbliżone do poślizgu i uczą kierowcę umiejętności zapanowania nad samochodem.

>> Aplikacja mobilna dla kierowców Flotman Driver. Bezpieczeństwo i kontrola stylu jazdy. Sprawdź! >>

Osobna grupa ćwiczeń dotyczy także sztuki właściwego hamowania, omijania przeszkód i unikania kolizji. Główną zaletą tego typu szkoleń jest zwiększenie świadomości niebezpieczeństw czyhających na drogach. Nieustanne doskonalenie techniki jazdy pozwoli kierowcy oswoić się z sytuacjami ekstremalnymi oraz wpoi weń szeroką paletę prawidłowych i przede wszystkim bezpiecznych odruchów, które mogą uratować życie zarówno jemu, jak i innym.

O sukcesie szkolenia decyduje oczywiście jego efektywność i rezultat, a te bywają często trudne do zmierzenia. Czy możliwe jest szybkie zweryfikowanie w praktyce, na ile kierowcy przyswoili wiedzę i umiejętności poruszane na szkoleniach? Takie możliwości oferuje system Eco-driving Flotman. Umożliwia on ciągłą pracę na tymi elementami, które sprawiają trudność kierowcy. Korzystanie z systemu zapobiega także marnowaniu czasu na ćwiczenie elementów, z którymi kierowca dobrze sobie radzi. Dzięki takiemu rozwiązaniu firma będzie szkolić tylko osoby, które jeżdżą nieekonomicznie, a więc także stanowią potencjalne źródło niebezpieczeństwa i strat finansowych. Dopiero tak weryfikowane szkolenia pozwalają na wygenerowanie większych oszczędności dla firmy.

Polityka flotowa firmy – motywator czy czynnik demoralizujący kierowców?

Przeciętny kierowca flotowy stwarza zwykle dużo większe zagrożenie na drodze niż osoba prowadząca jakikolwiek prywatny samochód. I nie chodzi tu bynajmniej o liczbę pokonywanych kilometrów. Rzecz tkwi w polityce flotowej firmy lub w zasadzie jej braku. Bardzo często wśród kierowców – i nie tylko – panuje przekonanie, iż jeśli coś nie należy do nich, nie muszą przykładać zbytniej dbałości do troski o to.

Polityka flotowa - plik do pobrania

Tymczasem takie właśnie postawy kreują nierzadko firmy transportowe. W prowadzonej przez nie dokumentacji flotowej często brak informacji o zakresie obowiązków związanych z samochodem, odpowiedzialności za jego użytkowanie oraz konsekwencjach zdarzeń wynikających z błędów w prowadzeniu bądź niedbalstwa. To sprzyja demoralizacji kierowców oraz braku wykształcenia się u nich poczucia dbałości tak o pojazd, jak i bezpieczeństwo jazdy. Jak rozwiązać ten problem?

Dobrym pomysłem może być samochód na firmę przekazany do prywatnego użytku pracownika. W ten stosunkowo łatwy sposób poczuje się on zmotywowany zarówno do dbania o stan techniczny pojazdu, jak i prawidłowej i ekonomicznej techniki jazdy. To z kolei w oczywisty sposób przełoży się na zwiększenie poziomu bezpieczeństwa w ruchu drogowym oraz poprawy wizerunku przedsiębiorstwa.

Korzyści czy wydatek dla przedsiębiorstwa?

Nie da się ukryć, że szkolenia z zakresu bezpieczeństwa jazdy kosztują. Trudno jednak przeliczać wydatki na kwestię zdrowia, a nawet życia pracowników podróżujących samochodami służbowymi. Poza tym, pomijając czynnik moralny, zwiększenie poziomu bezpieczeństwa kierowców może przynieść także wymierne korzyści dla firmy. Są to benefity w postaci mniejszej szkodowości czy upustów od kosztów ubezpieczeń komunikacyjnych. Już dziś wiele firm ubezpieczeniowych coraz łaskawszym okiem spogląda na przedsiębiorstwa realizujące politykę ograniczania szkodowości, oferując zniżki rzędu nawet 20%.

Pobierz darmowy dostęp do >> konta DEMO aplikacji Flotman >>

Jak więc widać — prawidłowa technika jazdy, wsparta odpowiednią polityką flotową czy takimi elementami motywacyjnymi, jak przykładowo samochód na firmę, może nie tylko przyczynić się do wzrostu bezpieczeństwa, ale i przynieść wymierne korzyści finansowe. Aby te jednak miały miejsce, konieczne jest wpojenie zarówno kierowcom, jak i ich pracodawcom potrzeby nieustannego doskonalenia techniki jazdy.