Blog

Nowe normy emisji spalin a przyszłość rynku motoryzacyjnego

21 sierpnia 2019 | Flotman | Kategorie: Pytania do eksperta Nowe normy emisji spalin a przyszłość rynku motoryzacyjnego

Walka ze zmianami klimatycznymi zajmuje niezmiennie istotne miejsce w polityce Unii Europejskiej, obejmując swym zasięgiem coraz to nowsze dziedziny gospodarki. Przed skutkami owych działań, nie zdołał uchronić się także przemysł motoryzacyjny. W jaki sposób nowe normy emisji spalin zrewolucjonizują dotychczasowe funkcjonowanie tej branży? Jak obliczyć emisję CO2 samochodu?

Unijne próby dekarbonizacji transportu

Walka z dekarbonizacją transportu nie jest na gruncie unijnym zjawiskiem nowym. Zróżnicowane próby ograniczenia negatywnego wpływu motoryzacji na środowisko, podejmowane są przez organy UE sukcesywnie od kilku lat. Przejawem tego procesu są kolejne, wprowadzane z większym bądź mniejszym powodzeniem zaostrzające normy emisji spalin.

W ostatnim czasie praktyka ta uległa jednak znacznemu przyspieszeniu. Władze europejskie przyjęły za cel gwałtowny spadek emisji CO2 do atmosfery do 2030 r. Środkiem do osiągnięcia tego celu mają być natomiast nowe, znacznie bardziej restrykcyjne limity emitowanych spalin. Na jakim poziomie kształtują się nowe normy emisji spalin w Polsce i – patrząc szerzej – w całej UE?

Nowy europejski standard emisji spalin

Według przepisów, które wejdą w życie z początkiem 2020 r., aż 95% samochodów sprzedawanych przez producentów na obszarze UE, będzie musiała spełnić nowy limit emisji, ustalony na pułapie 95 g CO2/km. Dla porównania, obecny wynosi 130 g. Do 2021 r. natomiast ograniczeniem tym objęte zostaną wszystkie samochody rejestrowane w krajach UE. W konsekwencji, do 2030 r. emisja flotowa CO2 dla pojazdów osobowych ma być o 37,5 % niższa niż w 2021 r., natomiast dla aut dostawczych – o 31%. Skąd tak rygorystyczne limity?

>> Sprawdź cennik aplikacji Flotman, zobacz pakiet dla siebie >>

Samochód osobowy – niechlubny lider emisji spalin

Jak można łatwo zauważyć, największymi obostrzeniami dotknięte zostały pojazdy osobowe. Skąd taka decyzja? Otóż wbrew temu, co mogłoby się wydawać, ze wszystkich środków transportu to właśnie one posiadają największy udział w emisji spalin. Podczas kiedy pojazdy ciężarowe czy autobusy wydzielają koło 5% CO2, a samoloty blisko 3%, w przypadku samochodów osobowych wartość ta sięga aż 11%. W efekcie, w 2018 r. wyłącznie one wyemitowały w przybliżeniu 120,4 g CO2/km. Te, jak i inne dane, skłoniły decydentów unijnych do ustanowienia nowego, znacznie niższego europejskiego standardu emisji spalin.

Podane ograniczenia to jednak nie wszystkie zmiany, jakie czekają producentów samochodów. Od 2030 r. ta sama wartość dla floty będzie mogła wynosić już tylko 59,4 g/km. To w konsekwencji może oznaczać, iż oferta aut z silnikami spalinowymi gwałtowanie się skurczy, na rzecz pojazdów z napędami alternatywnymi. Dlaczego? Jak obliczyć emisję CO2 samochodu w świetle nowych przepisów?

flotman kontakt

Nowa norma emisji spalin – jak sprawdzić konkretny samochód?

O ile skutki nowych przepisów odczują wszyscy zmotoryzowani, o tyle w pierwszej kolejności i w sposób bezpośredni dotkną one przede wszystkim producentów pojazdów. Przyjęte limity emisji CO2 nie są bowiem liczone dla konkretnych modeli, a dla całych segmentów aut. Oznacza to, że to na producentach – nie indywidualnych kierowcach – spocznie obowiązek podjęcia konkretnych działań, zmierzających do ograniczenia emisji.

W praktyce więc zmiany, o których mowa, wymuszą na nich takie układanie siatki sprzedaży, aby określona średnia nie przekraczała podanych wartości. Najskuteczniejszym sposobem osiągnięcia tego celu jest natomiast elektryfikacja pojazdów i wzbogacanie oferty o auta nieemitujące CO2, a więc z napędem elektrycznym lub wodorowym. Co jednak z pojazdami silnikowymi?

Jak obliczyć emisję CO2 samochodu?

Od września 2017 r. używana jest do tego nowa metoda określania emisji spalin – WLTP („Worldwide Harmonized Light Vehicle Test Procedure”). Najogólniej rzecz biorąc, bada ona pożądane parametry podczas ok. 30-minutowej próby, która mimo iż przeprowadzana w warunkach laboratoryjnych, symuluje realną jazdę autem. Dodatkowo uzupełniana jest badaniem RDE („Real Driving Emissions”). Dzięki zamontowanemu w pojeździe przyrządowi, mierzy zawartość i stężenie substancji szkodliwych w samochodzie.

Sięgnij po darmową wiedzę! >> Zapisz się na newsletter Flotman, zyskaj dostęp do porad i artykułów z naszej bazy >>

Normy emisji spalin w Polsce

Jak wygląda kwestia emisji spalin w Polsce oraz w jakim stopniu nowe przepisy wpłyną na polski przemysł motoryzacyjny? Z oczywistych względów, regulacje unijne posiadają swoją moc obowiązującą także w naszym kraju. Liczne luki w ustawodawstwie oraz niedostosowanie infrastruktury pomiaru sprawiają jednak, że na dzień normy emisji spalin w Polsce pozostają często słabo egzekwowaną formalnością.

Poza specjalistycznymi laboratoriami, do pomiaru używane są bowiem zwykle dymomierze lub analizatory spalin z dymomierzami. Te natomiast nie dają pełnego obrazu jakości spalin, co sprawia, że przekraczanie ustalonych limitów nie wiąże się z większymi konsekwencjami.

Wszystko jednak wskazuje na to, że sytuacja ta może ulec zmianie. Za nieprzestrzeganie przyjętych norm, ustawodawca unijny przewidział bowiem surowe kary i sankcje. Pewnym jest natomiast, iż wejście w życie nowych przepisów będzie stanowiło spore wyzwanie dla polskiego przemysłu motoryzacyjnego, bazującego wciąż na napędach konwencjonalnych.

Władze UE prognozują, że restrykcyjne limity emisji spalin mogą przyczynić się do znacznego ograniczenia ilości CO2 w atmosferze. Czy tak rzeczywiście będzie? Na dzień dzisiejszy nie wiadomo. Pewne jest natomiast, iż nowe regulacje w znaczący sposób zrewolucjonizują funkcjonowanie światowego przemysłu motoryzacyjnego. Najbliższe dwa lata pokażą, który z producentów zdoła dostosować się do nowego europejskiego standardu emisji spalin.

Napędy alternatywne >> Czytaj więcej na naszym blogu >>