Rejestr pojazdów - czy fiskus z niego korzysta?

Fiskus zacznie korzystać z lokalizacji pojazdów? Nie przez GPS!

Początkowo usługi lokalizacyjne wykorzystywane były głównie do poszukiwania skradzionych samochodów, rejestr pojazdów stanowił natomiast skuteczne narzędzie identyfikacji nieuprawnionych kierowców. Chociaż zadania te pozostają niezmiennie aktualne, funkcjonalność lokalizacji uległa znaczącemu rozszerzeniu. Dziś kontrola ruchu samochodowego i rejestr pojazdów służy nie tylko zachowaniu bezpieczeństwa na drogach. Obecnie staje się ona potężną bronią w walce z oszustwami podatkowymi.

Rejestr pojazdów – jakie informacje o kierowcach posiada ministerstwo?

W pierwszym kwartale 2017 r. zarejestrowano w Polsce 429 823 samochodów. Najwięcej, bo aż 19% z nich, otrzymało mazowieckie tablice rejestracyjne. Jest to ponad 10 tysięcy aut więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Wówczas rejestr pojazdów powiększył się o 418 598, z równie dominującą – na poziomie 18% – pozycją województwa mazowieckiego. Takie przykładowo – oraz wiele innych informacji – zamieszcza na swojej stronie system CEPIK – Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców.

Oprócz danych dotyczących rejestracji aut oraz tożsamości ich właścicieli, prowadzona przez CEPIK baza obejmuje również inne dane. Należą do nich np. zdarzenia związane z kradzieżą samochodów, wybicie numeru nadwozia lub numeru silnika, nadanie, utrata lub zatrzymanie dowodu rejestracyjnego. A także zawarcie umowy obowiązkowego ubezpieczenia OC posiadacza pojazdu. W założeniu system CEPIK ma zwiększyć efektywność pracy Policji oraz organów administracji publicznej. Jak się okazuje – na jego funkcjonalności może skorzystać także fiskus.

Poznaj skuteczne rozwiązania Flotman

Skanowanie rejestracji – nowość czy sprawdzone rozwiązanie?

Kontrolowanie ruchu samochodów osobowych nie jest w warunkach polskich rozwiązaniem nowym. Już na dzień dzisiejszy skanowane są rejestracje pojazdów na wschodniej granicy kraju – z Ukrainą, Rosją oraz Białorusią, w ramach systemu ANPRS, wprowadzonego pod hasłem walki z przemytem. Na tym jednak nie koniec. Z zapowiedzi ministerialnych wynika bowiem, że skanery rejestrujące numery tablic samochodów mają pojawić się także na granicy południowej, zachodniej oraz na głównych szlakach komunikacyjnych Polski.

Taki przykład lokalizacji samochodów po rejestracji to nie jedyne zastosowanie skanerów. Na polskich drogach nie od dziś rozmieszczone są bowiem kamery na tzw. odcinkowych pomiarach prędkości.W Katowicach od kilku już lat rejestrują one dodatkowo wszystkie pojazdy wjeżdżające i wyjeżdżające z miasta. Ma to na celu pomoc w namierzeniu skradzionych samochodów. Na dzień dzisiejszy na odcinkach pomiaru prędkości działa 30 skanerów. Istnieją jednak plany wykorzystania ich do celów fiskalnych oraz zwiększenia ich liczebności. Ów monitoring ma przy tym objąć już nie tylko ciężarówki przewożące alkohol czy paliwa, ale i zwykłe auta osobowe. Jakie są przyczyny natężonej lokalizacji samochodów po rejestracji oraz czemu ma ona służyć?

Lokalizacja pojazdów narzędziem walki z oszustwami podatkowymi

Sposoby kontroli ruchu pojazdów uległy znacznemu poszerzeniu, do tego stopnia, iż możliwa jest już lokalizacja samochodu przez telefon, po zainstalowaniu w nim odpowiedniej aplikacji. Nic więc dziwnego, że wraz z pojawianiem się coraz to nowszych technologii w tym zakresie, zwiększa się również funkcjonalność owego monitoringu. Wraz z nią rośnie użyteczność pozyskanych dzięki niemu informacji. Te zaś – jak się okazuje – mogą okazać się niezwykle przydatne nie tylko dla zwalczania przestępstw drogowych, ale i tych, dotyczących gospodarki. Jak zapewniają pomysłodawcy wykorzystania rejestru pojazdów oraz danych lokalizacyjnych do celów fiskalnych, celem takiego działania ma być wsparcie skarbówki w zwalczaniu oszustw podatkowych.

Jak to ma działać? W założeniu każda firma deklarująca niewielkie obroty (lub nawet straty) i posiadająca jednocześnie samochody służbowe poruszające się po całym kraju, może znaleźć się w kręgu podejrzanych. W sytuacji, gdy pracownicy skarbówki, na etapie czynności analitycznych dostrzegą ryzyko nieprawidłowości, będą mieli prawo oczekiwać od przedsiębiorców wyjaśnień o skali działalności oraz rozliczeniach podatkowych. Dodatkowo dane uzyskane z monitoringu pojazdów będą mogły być wykorzystane do analizy i kontroli. Będą mogły także służyć jako dowód w ewentualnym postępowaniu. Czy  tak pomyślane lokalizowanie samochodów po rejestracji ma jakieś granice?

Lokalizacja samochodu po rejestracji a ochrona danych osobowych

Gromadzenie informacji o ruchu pojazdów może budzić wątpliwości co do zasadności zakrojonego na tak szeroką skalę procesu zbierania danych i sposobu ich wykorzystywania. Wątpliwości mogą dotyczyć również kompetencji prawnych urzędu skarbowego do działań tego rodzaju. Jak jednak zapewniają autorzy pomysłu – rejestrowanie numerów tablic jest absolutnie legalne.

RODO w zarządzaniu flotą

Co prawda ustawa o Krajowej Administracji Skarbowej nie wspomina nic o systemie ANPRS, to jednak przyznaje ona służbom skarbowym szerokie uprawnienia do zbierania danych o podatnikach i należących do nich przedmiotach. W tym więc również o ich samochodach. Pomysłodawcy uspokajają jednakże, iż zebrane wskutek owego monitoringu dane wykorzystywane będą przez urzędników i funkcjonariuszy celno-skarbowych jedynie wtedy, gdy nabiorą oni podejrzeń co do legalności działań danego podmiotu.

Kontrola ruchu pojazdów może okazać się potężną bronią w rękach urzędów skarbowych. Odpowiednio wykorzystane informacje mogą posłużyć do ścigania szerokiej skali przestępstw. Od tych zakrojonych na szeroką skalę, jak nielegalny przewóz lub handel towarami, po dotyczące nawet prywatnej jazdy samochodami służbowymi. Od tego, jak administracja skarbowa wykorzystywać będzie dane z rejestru pojazdów i lokalizacji, uzależnione będzie powodzenie systemu walki z oszustwami podatkowymi.